Autobusy Warszawskie Wiki
Advertisement

Solaris Urbino 15 to konstrukcja całkowicie niskopodłogowa, powstała ze szczególną uwagą na wymagania polskiego rynku. Stylistykę nadwozia i wnętrza autobusu opracowała firma zewnętrzna. Uzyskano bardzo futurystyczny wygląd, na który składały się rzędy reflektorów soczewkowych w srebrnej ramce, duże okna boczne, niskie zawieszenie i zaokrąglone krawędzie dachu. Cechą charakterystyczną Urbino stały się właśnie owe zaokrąglone krawędzie oraz obniżona z prawej strony dolna linia szyby przedniej. Dostęp do wnętrza zapewniały szerokie, silnie przeszklone, dwuskrzydłowe drzwi. Wewnątrz znalazło się 40 miejsc siedzących oraz, zgodnie z danymi producenta, 118 stojących (choć jest to wartość zawyżona). Do napędu wykorzystano rzędowy silnik MAN D0826 L0H 18, o mocy maksymalnej 191 kW i maksymalnym momencie obrotowym równym 1000 Nm, spełniający normy czystości spalin Euro II. Jednostkę napędową zamontowano w lewym tylnym narożniku pojazdu. Napęd z wału korbowego przekazywany był na sprzęgło hyrdokinetyczne, w zintegrowanej w obudowie z automatyczną skrzynią biegów. W zależności od serii zastosowano skrzynię ZF Ecomat bądź Voith Diwa. Obie z nich posiadają zintegrowany zwalniacz, wytracający energię hamowania, wspomagający zasadniczy układ hamulcowy. Wałek wyjściowy skrzyni biegów połączono wałem napędowym z portalowym mostem napędowym. Układ napędowy znalazł się w zabudowie wieżowej, po lewej stronie, w tylnej części pojazdu. Na końcu lewej ściany zamieszczono pokaźnej wielkości chłodnicę. Dla poprawy estetyki kratę wentylacyjną chłodnicy, umieszczoną w linii okien, pomalowano na czarno. Poprzez zastosowanie zwiększonej do 2,55 m szerokości nadwozia i odpowiednie skonstruowanie nadkoli uzyskano niespotykanie przestronne wnętrze, o szerokich przejściach między nadkolami. W środku dominowały barwy: szara, srebrna i biała. Do wentylacji posłużyły wyciągi dachowe, klapy dachowe oraz uchylane górne partie szyb. Na ogrzewanie przestrzeni pasażerskiej składały się nagrzewnice nadmuchowe oraz grzejniki konwektorowe połączone z układem chłodzenia silnika, zamontowane wzdłuż ścian. Kabinę kierowcy wyposażono w odzielną nagrzewnicę, umieszczono w niej również sterownik ogrzewania firmy Bürkert. Przedział kierowcy wydzielono z tyłu ścianką, a od boku - drzwiczkami z tworzywa z wysoką szybą i półką do sprzedaży biletów. Fotel kierowcy posiadał pełną regulację położenia i wysokości, również położenie pulpitu sterowniczego z wyświetlaczem ciekłokrystalicznym ulegało regulacji. Autobus wyposażono w system ABS, zabezpieczający blokowaniu kół przy hamowaniu oraz w ASR, zapobiegający poślizgowi kół przy ruszaniu i pokonywaniu stromych podjazdów. Nietypowym elementem pierwszych solarisów było nisko zamocowane lewe lusterko. Wraz z ostatnią dostawą Neoplanów N4020 w grudniu 1999 roku dostarczono trzy autobusy Solaris Urbino 15. Były one niemałą rewolucją wizualną, w porównaniu do jeszcze całkiem nowoczesnych neoplanów. Już wkrótce jednak oferowana przez nie ilość niskiej podłogi miała stać się standardem przy nowych zakupach. Autobusy z tej dostawy różniły się od późniejszych niedzieloną szybą przednią z poziomowymi wycieraczkami, większą ilością uchylanych okien, siedzeniami na podestach w przedniej części nadwozia, układem poręczy oraz pomalowaną na żółto zabudową wieży na tylnej ścianie. W 2000 roku 44 Solarisy U15 zakupiła firma Rapid-Bus (później Connex, jeszcze później Veolia) obsługująca wówczas linie 160, 167, 171, 180 i 409. Autobusy te były zbliżone do zakupionych rok wcześniej przez MZA, jednakże różniły się pewnymi detalami. Największą różnicą było malowanie - kolor czerwony zastąpił wiśniowy, a ciemnożółty - żółty metaliczny. W wyniku przetargu na dostawę 165 autobusów 15-metrowych dla MZA od marca 2001 do maja 2002 dostarczono do wszystkich zajezdni MZA łącznie 165 Solarisów U15. W stosunku do wersji z 1999 i 2000 roku miały nieco przearanżowane wnętrze (m.in. więcej siedzeń dostępnych z poziomu podłogi) oraz mniejszą liczbę uchylanych okien. Poszczególne autobusy różniły się detalami w wystroju wnętrza. Dwa ostatnie dostarczone solarisy (8021 i 8022) wyposażono w silnik DAF PE228C spełniający normę Euro-3. Solarisy Urbino 15 były kontynuacją polityki zakupów 15-metrowych. Równocześnie z ich dostawami wycofywano 16,5-metrowe, przegubowe ikarusy. W regularnej eksploatacji okazało się jednak, podobnie jak w wypadku neoplanów, iż niskopodłogowy 15-metrowy autobus nie jest w stanie pomieścić tylu pasażerów, co przegubowiec - głównie ze względu na mniejszą powierzchnię podłogi przeznaczoną dla pasażerów stojących. Dużą wadą pierwszych solarisów jest również mało wydajna wentylacja, nie zapewniająca odpowiedniego przewietrzenia pojazdu w letnie upały. Niemniej jednak, dostawy Urbino 15 były wprowadzeniem nowego standardu w stołecznej komunikacji. Solarisy Urbino 15 w MZA trafiły do wszystich zajezdni. Z biegiem lat, w miarę ujednolicania taboru w zajezdniach wszystkie pojazdy znalazły się w zajezdniach Kleszczowa i Ostrobramska. Solarisy eksploatowane przez firmę Veolia Transport zostały wycofane w 2008 roku, wraz z końcem umowy na przewozy.

Advertisement