Autobusy Warszawskie Wiki
Advertisement

W latach 1987-1992 w MZK Warszawa panowała jedna marka - Ikarus. Jedynym urozmaiceniem była dostawa śladowej ilości jelczy L11/2 w 1989 roku. W

Min 42 4464701030624

1992 r. powrócono do zakupów taboru produkcji krajowej, kiedy to polscy producenci rozpoczęli pościg, mający na celu nadrobienie wieloletniego zacofania technologicznego socjalistycznej gospodarki. Wówczas pojawił się w ofercie Jelcza nowy typu autobusu: 120M. Wywodził się on w prostej linii z jelcza PR110M. Zasadniczą różnicą było zastosowanie silnika i skrzyni biegów zachodniej produkcji - 12-litrowego MAN D2866 i automatycznej skrzyni ZF. Dodatkowo, przeprowadzono wzmocnienie konstrukcji pojazdu, celem zwiększenia trwałości w stosunku do poprzednika. Zmieniono układ siedzeń - przestrzeń dla pasażerów stojących naprzeciw środkowych drzwi zmniejszyła się na rzecz 2 siedzeń, a naprzeciw ostatnich drzwi pojawiło się miejsce dla pasażerów stojących. W tylnej części podwyższono podłogę, aby zmieścić większy silnik. Różnice w wyglądzie zewnętrznym były niewielkie, polegały na zmianie osłony filmu z pochylonej do przodu na płaską, zmniejszeniu tylnej szyby i poszerzeniu niektórych słupków okiennych.

Dziesięć pierwszych wozów dostarczonych w maju 1992 r do zajezdni R-9 obsługiwało przez pierwsze miesiące linię 188. Nowy typ stał się pretekstem do wprowadzenia nowego, żółto-czerwonego malowania pojazdów, które od 1994 do 2010 roku otrzymywał każdy nowy autobus. W roku 1993 zakupiono 20 kolejnych jelczy, wyposażonych w silnik o mniejszej pojemności (MAN D0826 o mocy 220KM, dostosowany do normy Euro 1), różniących się nieznacznie malowaniem i wystrojem wnętrza. W 1994 r. zakupiono jeszcze 40 wozów. Kolejna seria znów różniła się nieco malowaniem. Dostawy tego typu wstrzymano, gdyż za bardziej opłacalne uznano kapitalne remonty ikarusów 260. Materiały zastosowane do produkcji jelczy 120M nie miały dużej trwałości, toteż po 7 latach eksploatacji konieczne stały się remonty, przeprowadzane w CWS. Podczas napraw głównych w latach 2000-01 różnice wizualne między seriami zatarły się. Kolejne nowe Jelcze 120M pojawiły się na warszawskich ulicach w latach 2000-2001. Dwie prywatne firmy przewozowe: Rapid-Bus (później Connex, jeszcze później Veolia Transport Warszawa) i PKS Grodzisk Mazowiecki, zgodnie z wymogami przetargu na trzyletnią obsługę linii, zakupiły po kilkanaście sztuk najprostszej wersji 120M z silnikiem WS Mielec i manualną skrzynią biegów FPS Tczew. PKS Grodzisk Maz. zakupił ponadto jednego jelcza 120M/1 z mieleckim silnikiem, napędzanego gazem ziemnym. Autobusy różniły się zastosowaniem doklejanych ścian przednich i tylnich z tworzyw sztucznych, nowych drzwi z wklejanymi szybami i wklejanych okien bocznych. Zmieniono wystrój i kolorystykę wnętrza - w środku pojawiły się czerwone siedzenia z tworzywa z materiałową nakładką i żółte poręcze. Jedynym dodatkowym wyposażeniem były wyświetlacze kierunkowe Mobitec w wypadku Rapidu i klimatyzacja kabiny kierowcy w autobusach PKS Grodzisk Maz. Jelcze obydwu przewoźników zniknęły ze stołecznych ulic 1.04.2004 po wygaśnięciu kontraktu. Trafiły one m. in. do Wałbrzycha i Radomia, gdzie część z nich została przebudowana na zasilane gazem ziemnym (CNG). PKS Grodzisk Mazowiecki wygrał w 2004 roku kolejny, trzyletni kontrakt na obsługę linii. Do ich obsługi zakupił 33 jelcze 120M/3 supero. Autobusy te wyposażono w zmienioną ścianę czołową o bardziej zaokrąglonych liniach i soczewkowych reflektorach. Zmienił się również układ świateł na ścianie tylnej. Tym razem autobusy posiadały już diodowe, pomarańczowe wyświetlacze R&G oraz wygodne, miękkie siedzenia firmy Kiel. Do napędu zastosowano turbodoładowany silnik mieleckiej produkcji, sprzęgniętą z manualną skrzynią biegów. Najwyższy numerem jelcz supero (A533) otrzymał silnik produkcji Iveco. Tymczasem w MZA wystąpiły zmiany związane z rozmieszczeniem taboru pomiędzy zajezdniami. W latach 2005-06 wszystkie jelcze 120M zgromadzono w zajezdni Redutowa. W tym samym czasie 4 sztuki (4348, 4290, 4298, 4435) zostały wyremontowane w fabryce producenta, z zastosowaniem nowych nadwozi ze ścianami przednią i tylną z tworzyw sztucznych i wklejanymi oknami bocznymi. Standard wykonania wnętrza i nadwozia był analogiczny jak w wypadku 120M/3 z 2004 roku dla PKS Grodzisk Maz. W roku 2007, po dostawach Solarisów Urbino 12, zaczęto wycofywać z eksploatacji jelcze 120M z MZA. Jako pierwszy do kasacji trafił wóz 4486. W lipcu 2007 roku, w związku z zakończeniem realizacji umowy, wycofane zostały jelcze 120M z drugiej dostawy dla PKS Grodzisk Mazowiecki. Podobnie jak w wypadku poprzednich jelczy, te również rozeszły się po Polsce, z tą różnicą, iż kilka z nich pozostało na stanie PKS. Jelcze zostały zastąpione przez Scanie CN270UB, z nowego kontraktu PKS na obsługę linii.

Advertisement